sobota, 6 marca 2010

Próby z autoportretem

Ogólnie to nie lubię sobie robić zdjęć, bo nie wychodzę na nich najlepiej. Niestety jak na razie to jedyna możliwość, bym mogła się sprawdzić w fotografii portretowej. Chyba na wiosnę poszukam sobie modelek. Jeśli ktoś chętny to niech się zgłasza, jak pogoda pozwoli (preferuję zdjęcia w plenerze z naturalnym światłem) to mogę zorganizować jakąś sesję (nie, nie egzaminacyjną;) ).

Kwestie techniczne: Wszystkie zdjęcia wykonane Canonem 40D z obiektywem 50mm 1.8, szczegółowych danych exif nie będę przytaczać. Z racji, że autofokus w pięćdziesiątce jest dość kapryśny, to do ustawiania ostrości użyłam pomocnika :P

Postprocessing - (Photoshop CS3)polegający głównie na zmianie kontrastu, zabawy z krzywymi, z lekkim retuszem. Wszystkie zdjęcia zostały wykadrowane.





I na koniec mały bonus z sesji ;) Jak zwykle kotka nie za bardzo chciała współpracować ;]

2 komentarze:

  1. autoportret to chyba najtrudniejszy temat:) wyszły bardzo klimatyczne zdjęcia, kot też - pomimo wyraźnego braku chęci współpracy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. taaak... na współpracę ze strony kota ciężko liczyć ;) za to na odwrócenie mordki w przeciwną stronę podczas naciskania migawki aparatu można liczyć jak najbardziej ;)

    OdpowiedzUsuń