Efekty dzisiejszej sesji. To "coś" w języku angielskim nazywa się Chinese Lattern, prawdę mówiąc, nie mam pojęcia jaka jest polska nazwa gatunkowa :P. Ma ciekawą strukturę, jako obiekt makro sprawdza się nie najgorzej. Obiektyw - klasyczna 50mm 1.8 z nałożonym konwerterem Raynox :) - czyli mój makro-niezbędnik.
Sorry, taki mamy bokeh!
8 lat temu